Od dłuższego czasu przymierzałam się do wykonania ciasteczkowych lizaków. Dzięki sugestii znalezionej na pewnym blogu użyłam gotowego ciasta - mieszanki do babeczek. Kupiłam specjalną silikonową formę i kulki z ciasta ładne się upiekły. Niestety przez każdą kulkę patyczek przechodził na wylot, w skutek czego kulki nie nadawały się na lizaki.
Poszukałam innego pomysłu i znalazłam przepis na kotlet.tv. Przepis znajduje się w linku.
Trochę go zmieniłam po swojemu, mój syn dodał łyżkę syropu klonowego, ja wycisnęłam trochę soku z pomarańczy natomiast mój mąż dodał odrobinę żurawinówki :) Zamiast serka mascarpone użyłam serka homogenizowanego. Do dekoracji wybrałam gotowe kolorowe polewy i słodkie posypki.
Szczerze mówiąc, dekoracja cake pops nie sprawiła mi tyle przyjemności jak myślałam, połowa ciasteczkowych lizaków wyglądała jakby przygotowało je małe dziecko, ale myślę, że metodą prób błędów dojdę do wprawy i pochwalę się niebawem efektami.
czekoladę roztopiłam w kąpieli wodnej |
wszystkie składniki wymieszała do uzyskania gładkiej masy |
uformowałam kulki ii wstawiłam je do lodówki |
wybrałam posypki w pastelowych barwach |
kupiłam polewy w kolorach: niebieski, różowy, biały |
po oblaniu polewą, jeszcze jak nie wyschła, obsypałam posypką |
i gotowe |
w taki sposób można podarować cake pops jako upominek dla gości na przyjęciu |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz